Już można głosować na swoich faworytów w wyścigu Red Bull Can You Make It? Z Polski zgłosiło się ponad 50 drużyn z czego do finału krajowego wejdzie 12 a następnie zostaną wyłonione 3. Koniec głosowania: 20 lutego 2018 23:59.
"Ta wyprawa totalnie zmieniła moje życie. Wcześniej jeździłem autostopem tylko po Polsce, a po Red Bull Can You Make It odwiedziłem już 18 krajów. Ta akcja otworzyła mnie, otworzyła mi oczy." - zachęca do udziału Staszek Posmyk, który wziął udział w zawodach 1,5 roku temu.
"To fajne wyzwanie, które nauczyło mnie, że nawet w Europie pieniądze nie są potrzebne żeby podróżować. Zobaczyliśmy, że i tutaj ludzie są bardzo gościnni." - wspomina Wojtek Mura (Space For Dream Team).
Aby wziąć udział w fazie kwalifikacyjnej należy skompletować trzyosobową drużynę studentów, zgłosić ją na oficjalnej stronie projektu i nagrać minutowy klip, który przekona internautów i jury, że to właśnie dana ekipa powinna dostać szansę udziału w projekcie. "Z filmu zgłoszeniowego musi bić energia i Wasz zapał do tej podróży. W naszym klipie postawiliśmy też na śmieszne zakończenie, a potem zaczęła się walka o głosy" - wspomina swoje zgłoszenie Staszek z Adventure Time. "Nie udawajcie nikogo, bądźcie sobą - pokażcie dlaczego to wy zasługujecie na udział" - podpowiada Konrad Siegiel z Cebulaków. W tym roku wyzwanie podejmie aż 200 drużyn z 60 krajów. Z Polski wystartują trzy drużyny. Wszystkie zespoły rozpoczną wyścig w jednym z punktów startowych, które zlokalizowane są w: Madrycie, Rzymie, Sztokholmie, Budapeszcie i Manchesterze. Ekipy mają 7 dni na dotarcie na metę, która znajduje się w Amsterdamie.
Zespoły wymieniają puszki m.in. na nocleg, transport i jedzenie. Ale nie tylko. W poprzedniej edycji odnotowanych zostało kilka spektakularnych wymian m.in. pewnej drużynie udało się wynegocjować skok ze spadochronem za 12 puszek Red Bulla, innej nocleg w pięciogwiazdkowym hotelu za 6, a najbardziej intratną transakcją była wymiana 18 puszek na bilety lotnicze z Londynu do Barcelony. "Podczas tego wyścigu dociera do Ciebie, że wszystko jest możliwe. Jedna z drużyn wymieniła puszki Red Bulla na lot prywatnym odrzutowcem, ktoś inny był na meczu Ligi Mistrzów. To nieprawdopodobne. Gdyby nie zdjęcia z tej wyprawy, nie uwierzyłbym, że to odbyło się naprawdę." - wspomina Konrad.
,,Nie mieliśmy gotówki, żadnych pieniędzy i przez to czuliśmy się wolni" - wspomina Kasia Kowalczyk, z drużyny Space For Dream.