Chopiniana czyli 13. Dni Fryderyka Chopina odbędą się w dniach 11 - 20 września w PŁOCKU w Opactwie Pobenedyktyńskim
Festiwal Chopiniana - Dni Fryderyka Chopina realizowany
jest od 2002 roku. Poświęcony najwybitniejszemu polskiemu kompozytorowi,
od pierwszych chwil istnienia, festiwal trzyma się założenia
prezentacji twórczości Fryderyka Chopina i jego postaci w nowatorski i
niekonwencjonalny sposób.
Festiwal powstał i przez wiele lat odbywał się w Warszawie. Tradycją
Chopinianów są koncerty w miejscach związanych z życiem Chopina. W 2012
roku Chopiniana przeniosły się na Mazowsze. Koncerty odbywają się m.in. w Płocku, Żelazowej Woli, Sannikach.
Chopin odwiedził Płock podczas swojej podróży do Gdańska w 1827 roku:
"Dziś więc w Płocku, jutro w Rościszewie, popojutrze w Kikole, parę dni w
Turznie, parę dni w Kozłowie i w moment w Gdańsku, i na powrót". Choć
Płock nie znajdował się bezpośrednio na trasie wyprawy, Chopin chciał
zwiedzić tamtejsze zabytki.
Od 2011 roku Chopiniana zyskały nową formułę - w każdej
edycji prezentowana jest wybrana forma muzyczna, obecna w twórczości
Chopina: 2011 - polonez, 2012 - scherzo, 2013 - mazurek, 2014 - ballada.
W 2015 roku tematem przewodnim Chopinianów jest nokturn.
NOKTURN
W jak różne barwy może stroić się noc? Noc - czas zakochanych, ale też noc dramatów przeżywanych w samotności. Noc, o której (i podczas której) marzymy, ale też noc upiorna, która dłuży się i nie możemy się doczekać jej końca.
Każda epoka w inny sposób interpretowała temat nocy. Już barokowi
mistrzowie sięgali chętnie po klimaty nocy (np. koncerty Vivaldiego o
tytule La Notte), zaś Bach, według prawdopodobnie lekko podkoloryzowanej relacji, stworzył swe Wariacje Goldbergowskie
w celu przezwyciężenia bezsenności. W klasycyzmie - noc to czas
serenad, arii balkonowych, mniej lub bardziej zawoalowanego erotyzmu czy
podchodów miłosnych, jak w Weselu Figara Mozarta. Wreszcie pełne
bogactwo nocy odkrywają romantycy: mamy tu przegląd wszelkich nastrojów,
od strachów i upiorów, dla których noc jest najlepszą pożywką (Goya a w
muzyce Schumann), po niezliczone nokturny pełne liryzmu, nierzadko
inspirowane operowym bel canto od Fielda do Griega.
Nocne klimaty w muzyce ewokuje (choć ich nie wyczerpuje) przede
wszystkim forma zwana nokturnem. Jej twórcą był John Field, ale do
pełengo rozkwitu doprowadził ją Fryderyk Chopin (jest on twórcą 21
nokturnów, z których 18 zostało wydanych za życia kompozytora). Nokturn
to liryczna miniatura, jak ją definiują muzykolodzy, ornamentalno -
ekspresyjna, a więc łącząca śpiewność bel canta z wymogami romantycznej
emocji.
W kolejnej odsłonie Chopinianów, która będzie w tym roku
poświęcona nokturnowi, nie ograniczymy się jednak tylko do nokturnów.
Raczej chcemy potraktować Nokturny Chopina jako pretekst do podróży po
różnych "wokołonocnych" klimatach i skojarzeniach, aby w ten sposób
zarysować różne sposoby odczytania nocnego przesłania przez twórców od
baroku aż po XX wiek. A więc, dalecy od wyczerpania tematu nawet samej
formy nokturnu, przekroczymy jednocześnie granice tej romantycznej
formy. Naszą podróż po klimatach nocy zaczniemy od napisanych podobno
jako remedium na bezsenność Wariacji Goldbergowskich Bacha,
które pokazują, jak można powstrzymać upiory budzące się podczas nocy,
za pomocą racjonalnej i niezwykle precyzyjnej konstrukcji muzycznej. Na
otwarcie też szczypta poezji: wiersze związane z muzyką (Kontrapunkt Stanisława Barańczaka), zmierzchem dnia, który przypada na zmierzch stulecia (Drozd o zmroku Thomasa Hardy'ego), bezsennością (Płakała w nocy, ale nie jej płacz go zbudził
Barańczaka) i wreszcie słynny wiersz Dylana Thomasa mający formę
vilanelli (Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy). W czasie kolejnych
wieczorów usłyszymy Nokturny Chopina w różnych kontekstach: 12 września
Ewa Pobłocka ukaże drogę od późnych Nokturnów Chopina do współczesnej
kompozycji Barbera, w której w nowoczesnym języku zostaje przedstawiona
tradycyjna struktura nokturnu z akompaniamentem opartym na rozłożonych
akordach i opatrzoną ornamentami szeroką melodią; 13 września usłyszymy
improwizacje na wiolonczelę i fortepian w wykonaniu Marcina Zdunika i
Aleksandra Dębicza, wreszcie 19 września Karol Radziwonowicz przedstawi
nam skrócony przegląd przez Nokturny Chopina od op. 9 do op. 62, a także
kompozycje współczesnych Chopinowi romantyków: Roberta Schumanna i
Franza Liszta.
Na koniec romantycznych podróży wrócimy 20 września do klasyki.
Ostatni koncert naszego cyklu wypełnią serenady Mozarta, obie opatrzone
"nocnym" podtytułem (Nachtmusick), przenoszące nas w klimat
pogodnego muzykowania plenerowego, nie wolnego jednak od poważniejszych
znaczeń. Żeby jednak nie zapomnieć o nokturnach na sam koniec pojawi się
Nokturn Dvořaka.
Nie zabraknie też pozycji dla młodzieży gimnazjalnej i
licealnej. 18 września, wieczorem, zostanie zrealizowana edukacyjna gra
miejska "Muzyka nocy".