Wycieczki z biurami podróży droższe, ale bezpieczniejsze
Zmiany w prawie turystycznym utrudnią wejście na rynek nowym firmom i nałożą dodatkowe koszty na klientów. Przez fale ubiegłorocznej upadłości biur podróży resort finansów zamierza znacznie podwyższyć opłaty gwarancyjne dla touroperatorów oraz wprowadzić dodatkowy fundusz gwarancyjny, na który mają złożyć się przedsiębiorcy. Pomimo podwyższenia kosztów swojej działalności, część branży chwali nowe rozwiązania.
– Większość przypadków upadłości z minionego roku
dotyczyła nowicjuszy w branży organizatorów turystyki, którym po prostu
się nie powiodło. Okazało się, że dotychczas obowiązujące minimalne
gwarancje ubezpieczeniowe są niewystarczające, stąd propozycja
Ministerstwa Finansów drastycznego ich podniesienia, co ma zapewnić
pełne bezpieczeństwo dla pieniędzy klientów – mówi Agencji Informacyjnej
Newseria Krzysztof Piątek, prezes Polskiego Związku Organizatorów
Turystyki.
Oświadczenia o niewypłacalności złożyło 12 biur podróży, z czego połowę
stanowiły te, które działały od niespełna 2,5 roku. Z wyliczeń szacunkowych
Ministerstwa Finansów wynika, że łączna suma gwarancji upadłych
firm to ponad 28 mln zł, a sprowadzenie około 1,7 tys. klientów tych
biur do kraju kosztowało około 7,5 mln zł. Jednak na pokrycie roszczeń i
inne koszty i tak zabrakło około 5,5 mln zł.
Aby nie dopuścić do podobnej sytuacji w przyszłości, resort sportu i
turystyki wraz z Ministerstwem Finansów chcą zwiększyć wysokość
minimalnej gwarancji, którą musi zapewnić touroperator rozpoczynający
działalność. Dla korzystającego z czarterów ma ona wynosić 250 tys. euro
(teraz 40 tys. euro), bez przelotów czarterowych – 50 tys. euro (z 7,5
tys. euro), a dla prowadzących turystykę w Polsce i krajach ościennych –
7,5 tys. euro (z 4,5 tys. euro). Te kwoty mają też być podnoszone w
miarę zwiększania się obrotów tych firm. To może stać się barierą dla
nowych przedsiębiorców do wejścia na ten rynek.
– Dla niektórych może to być utrudnienie, ale celem nadrzędnym jest
podniesienie bezpieczeństwa konsumenta – uważa Krzysztof Piątek.
Część kosztów, jak w przypadku Turystycznego Funduszu
Gwarancyjnego, ma być ponoszona przez klientów biur podróży. Niedawno w
rozmowie z Newserią Katarzyna Sobierajska, wiceminister sportu i
turystyki, podawała, że wstępnie proponowana kwota to 15-20 zł od każdej
osoby wyjeżdżającej na wycieczkę. Fundusz ma być dodatkowym
zabezpieczeniem uruchamianym w momencie, gdyby środków z podstawowego
systemu nie wystarczyło na sprowadzenie turystów do kraju bądź wypłatę
wszystkich roszczeń.
– Klienci poniosą dodatkowe koszty związane z zapewnieniem im
stuprocentowego bezpieczeństwa – przyznaje Krzysztof Piątek. – Ale
powinni czuć w pełni bezpiecznie bez względu na to, czy przedsiębiorcy
się powiedzie czy nie.
Nowe regulacje mają być wprowadzone poprzez nowelizację dwóch
rozporządzeń ministra finansów – w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia
na rzecz klientów w związku z działalnością wykonywaną przez
organizatorów turystyki i pośredników turystycznych oraz w sprawie
minimalnej wysokości sumy gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej
wymaganej w związku z działalnością wykonywaną przez organizatorów
turystyki i pośredników turystycznych.
Druga ścieżka to nowelizacja ustawy o usługach turystycznych.
Konsultacje społeczne zostały zakończone, jednak ostateczna decyzja,
która z tych dróg zostanie wybrana, jeszcze nie zapadła.
Prezes Polskiego Związku Organizatorów Turystyki podkreśla, że im
wcześniej zmiany zostaną wprowadzone, tym lepiej i dla branży, i dla
klientów.
źródło: TRAVEL TRADE GAZETTE
opublikowano: 2013-01-11