Kto gra w golfa, żyje dłużej!

Zastanawiasz się, co robić w wolnym czasie? Badania prowadzone przez naukowca z Norwegii wykazały, że regularna gra w golfa przedłuża życie o kilka lat. Dzięki aktywności fizycznej obywateli kraj ten oszczędza rocznie 190 miliardów koron na kosztach leczenia.

Jak wynika z badań profesora Jana Ove Tangena z Wyższej Szkoły Sportu i Rekreacji w Telemark, regularna aktywność fizyczna w wieku dorosłym i starszym, a zwłaszcza w formie gry w golfa, przedłuża życie o kilka lat.

"Gra w golfa jest idealnym zajęciem rekreacyjnym i socjalnym, bo w tej dyscyplinie wiek nie ma większego znaczenia. Człowiek żyjący aktywnie na powietrzu mniej choruje, dzięki czemu koszty leczenia są dla państwowej służby zdrowia o wiele niższe. Według naszych obliczeń, biorąc pod uwagę wszystkie czynniki, łącznie z mniejszą ilością kosztownych w leczeniu chorób psychicznych, oszczędność wynosi 190 miliardów koron (95 mld złotych) rocznie".

Norwegowie, bez względu na pogodę, grają w golfa przez cały rok, nawet na śniegu! Na Spitsbergenie rozgrywany jest turniej Svalbard Open, gdzie zawodnicy grają w temperaturze minus 30 stopni czerwonymi piłeczkami. Po każdej rundzie muszą wchodzić do ogrzewanych namiotów na gorący posiłek, a ich bezpieczeństwa pilnują myśliwi odganiający niedźwiedzie polarne.

Z kolei w kwietniu w norweskiej stolicy Laponii Karasjok rozgrywany jest turniej Snow Golf Open, w który główną nagroda jest renifer. Na życzenie zwycięzcy może być dostarczony bezpłatnie pod wskazany adres żywy lub w formie porcjowanego, zamrożonego mięsa.

"Golf jest trzecim największym sportem w Norwegii, po piłce nożnej i nartach, lecz jeszcze zbyt kosztowny dla szerokiej publiczności. Z powodów zdrowotnych powinien uzyskiwać większe dotacje od państwa, które w ten sposób oszczędzi na kosztach leczenia wielu chorób" - uważa Tangen. (PAP)

Foto: yp.pl


ostatnia zmiana: 2011-11-11
Komentarze
Polityka Prywatności