Kadłub nowej jednostki dla polskiego armatora jest już gotowy.
Prom został zwodowany we włoskiej stoczni CN Visentini i zacumowany przy tamtejszym nabrzeżu, gdzie będzie wyposażany. Wszystkie prace przebiegają zgodnie z harmonogramem, nie ma opóźnień.
W pierwszej połowie kwietnia 2023 zakończono prace nad kadłubem statku, który w przyszłym roku ma uzupełnić flotę Polferries. Przed kilkoma tygodniami armator udostępnił zdjęcie z logiem swojej marki widocznym na burcie jednostki. Teraz w mediach społecznościowych pokazał video, na którym przedstawiono proces wodowania.
Nowy prom ma długość 216 metrów, szerokość 28 metrów i linię ładunkową długą na blisko 3 kilometry. Zmieści ponad 900 pasażerów w kabinach o kilku standardach oraz licznych fotelach lotniczych. Prom będzie pływał na linii Świnoujście-Ystad. Długa linia ładunkowa nowej jednostki wpłynie na efektywność transportową Polferries i pomoże skutecznie konkurować z pozostałymi operatorami promowymi.
Pozyskanie promu wpisuje się w realizację polsko-szwedzkiego projektu pn. "Poprawa zdolności przewozowych i przeładunkowych oraz bunkrowanie LNG. Połączenie morskie Świnoujście-Ystad", którego uczestnikiem jest także Polska Żegluga Bałtycka S.A.
Polski armator będzie czarterował jednostkę przez 10 lat, zachowując prawo pierwokupu po 6 latach jej eksploatacji. Umowa została podpisana i ogłoszona latem 2022 roku. Prom uzupełni flotę Polferries w 2024 roku i będzie pływał na trasie Świnoujście-Ystad.
Aktualnie Polferries operuje flotą 5 statków typu ro-pax, którymi łączy Polskę ze Skandynawią. Dwa z nich pływają na trasie Gdańsk - Nynashamn w bliskiej okolicy Sztokholmu, a pozostałe są obecne na linii Świnoujście - Ystad, skąd łatwo dotrzeć np. do Kopenhagi czy Malmo. W najnowszym wywiadzie dla Pulsu Biznesu Prezes Zarządu PŻB S.A. Andrzej Madejski wskazał, że po odbiorze nowego promu najstarsze jednostki będą wyłączane z eksploatacji.
JEN/mat.pras.