Do małego, prowincjonalnego miasteczka przyjeżdża dyliżans.
- Szukam cichego i spokojnego hotelu - przyjezdny zagaduje napotkanego mieszkańca. - Czy jest tu taki?
- Jest oczywiście. Niedaleko, za rogiem znajdzie pan taki hotel. Nie dalej jak wczoraj zastrzelono tam gościa, który w nocy za głośno chrapał.