Amore Italiano – co zabrać na wycieczkę do Włoch

W hotelu

Możesz się dziwić - Włochy to Europa, kraj całkiem zwyczajny i podobny do naszego kulturowo. Mogłoby się wydawać, że nie ma potrzeby zabierać niczego innego, niż na wycieczkę do Juraty. Tymczasem, okazuje się, że mocno przydatne są jeszcze inne gadżety:

Przejściówka - bez niej ani rusz. W większości hoteli nie uda ci się wpiąć naszej wtyczki w gniazdko. Nie ma więc mowy o ładowarce, laptopie, suszarce, czy maszynce do golenia. W wielu hotelach można wypożyczyć przejściówki, można je także kupić na miejscu. Ale spokojniejszy będziesz, posiadając ją w swojej walizce (dla ułatwienia zakupów - wtyczka typu E, gniazdko typu L).

Czajnik. Jeśli jesteś kawoszem, ucieszy cię dostępny niemal w każdym pokoju hotelowym ekspres do kawy. Ale jeśli lubisz herbatę, albo podróżujesz z małym dzieckiem i niezbędna ci jest gorąca woda, trudno o czajnik na wyposażeniu pokoju. Jeśli więc jest to dla ciebie element krytyczny - pomyśl o niewielkim, własnym czajniku elektrycznym.

Zatyczki do uszu. Spokojny sen to połowa sukcesu udanego wypoczynku. Niezwykle jednak o niego trudno w centrach dużych, włoskich miast. Ulice są głośne i gwarne właściwie przez całą dobę - od rana słychać silniki samochodów i skuterów, no i rozśpiewanych, roześmianych ludzi. Koniecznie więc spakuj porządne zatyczki do uszu.

Kołdra. Jeśli odwiedzasz Italię zimą, pamiętaj o tym, że w większości hoteli nie będzie ci dane spać pod zimową kołdrą. Klimat inny, a ludzie gorącokrwiści. Hotelarze więc dysponują zwykle tylko prześcieradłami lub cienkimi narzutkami do przykrycia. Jeśli dla ciebie to za mało, weź coś swojego - albo spakuj ciepłą piżamę.

W trasie

Wygodne buty. Nie jest żadną tajemnicą, że zwiedzanie Włoch to wyzwanie. Bogactwo architektury i zabytków powala. Spacery są więc zwykle długie i męczące. Rozpocznij więc pakowanie od najwygodniejszych butów, jakie masz. Nie zabieraj nowych - które nie są sprawdzone, nie zabieraj najładniejszych pantofelków, w których po kilku chwilach będziesz błagać o ławkę. Pamiętaj też, że chodniki i uliczki najczęściej są brukowane - doskonale sprawdzają się adidasy lub miękkie trampki.

Szal. Jeśli planujesz zwiedzać obiekty sakralne (a jest co oglądać), pamiętaj o odpowiednim ubraniu. Mimo letniego upału, nie możesz wchodzić do nich w zbyt skąpym odzieniu. Dotyczy to zwłaszcza pań w mocno odsłaniających wdzięki sukienkach. W takiej sytuacji przyda się cienka chusta - możesz z niej zrobić turban na głowę na plaży, wygodnie ułożyć pod głową w samolocie i okryć ramiona podczas zwiedzania kościołów.

Nerka. Dokumenty, karty płatnicze i pieniądze - to kąsek dla kieszonkowców. A tych we Włoszech nie brakuje. Rolę doskonałego transportera dla ważnych drobiazgów spełni nerka, zapięta na pasie. Wygodnie, pod ręką i - co najważniejsze - bezpiecznie.

Filtry i płyny. Ten punkt to żadne zaskoczenie - ale nie zapomnij o okularach przeciwsłonecznych i kremie z wysokim filtrem. Włoskie słońce jest bezlitosne. Dodatkowo pamiętaj o preparacie odstraszającym owady. W wielu włoskich miastach latają prawdziwe chmary komarów.

Lornetka. Śmiejesz się? Całkiem serio - jeśli chcesz dobrze przyjrzeć się architekturze i misternym zdobieniom podczas zwiedzania bazylik, albo obejrzeć spektakularne widoki z wież widokowych - lornetka bardzo ci się przyda.

Coś na alergię. Jeśli jesteś uczulony na pyłki i w Polsce czujesz się bezpiecznie, bo to, co cię uczula, jeszcze nie kwitnie - we Włoszech może być inaczej. Z racji odmiennego klimatu, wszystko kwitnie tam szybciej. Weź więc swoje leki przeciwuczuleniowe.

EKUZ. Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego o bardzo przydatny dokument, który pomoże ci w razie konieczności leczenia. Ponadto, zrób ksero najważniejszych dokumentów i nie noś ich przy sobie.

Autor: firma PanSamolocik.pl